14.7.12

Produkty firmy Synesis - współpraca




Jestem po wypoczynku w Barcelonie i udanych zakupach wiec przyszła chwila na troszkę cięższego zajęcia jakim jest zrecenzowanie produktów jednej z firm z która podjęłam współprace. Ciężkie nie ciężkie bo wiadomo ze dla nas maniaczek kosmetycznych to sama przyjemność stosować coś nowego i odkrywać kolejne drogi w dążeniu do zdrowej pięknej i zadbanej cery :) Przyjemność podwaja się jeżeli mamy do czynienia z produktami ekskluzywnymi które podbudowują nasza pewność siebie i sprawiają ze czujemy się dopieszczone:) Firma SYNESIS, której do przyjemność miałam testować dwie próbki produktów z wysokiej gamy właśnie zalicza się do tych ekskluzywnych, opartych na idealnie dopracowanej liście składników które maja pielęgnować i podkreślać nasza urodę. Musze powiedzieć ze zaskoczyło mnie skłonienie się tej firmy pod typ naszej rodzimej urody europejskiej co pomaga nam dobrać produkt do potrzeb naszej skory nie omijając odpowiedniego doboru kolorystycznego do kanonów naszej urody.

Moze zacznę od przedstawienia tego co przyszło mi testować, są to wie próbki produktów:
- Szlachetny puder Synesis
- Atlas do makijażu

Co na ich temat ma do powiedzenia sam producent??

Szlachetny puder Synesis:

" Po aplikacji Pudru twarz jest piękna, wypoczęta, ma wyrównana pigmentacje skory i jest świeża. Niweluje zmęczenie i nadaje kolor. W Pudrze zastosowaliśmy tylko surowce pochodzenia naturalnego. Puder jest perfumowany - inspiracja zapachowa są ciasteczka i biszkopty. Puder, puszek oraz sitko wykonujemy ręcznie. Puder jest zamknięty w specjalnym szkle- nieprzepuszczającym promieni słonecznych i dzięki emu utrzymuje świeżość. To pierwszy i jedyny taki puder w Europie. Dzieki witaminie B w Pudrze Synesis twarz pozostaje wypoczęta, bez przetłuszczania lub wysuszania, w naturalnej równowadze jej "smarowania". Wydajność: wystarcza przy codziennym stosowaniu na minimum 6 miesięcy. Pojemność: 12 g Cena: 215 zł"



Moja prywatna opinia:

Szlachetny puder:

Dostałam maleńka próbkę tego produktu, odsypke w folii, jednak już po pierwszym zastosowaniu byłam zadowolona. Wszystko zależy od naszych preferencji i tego czego oczekujemy od pudru. Ostatnio bardzo skupiam się na składzie kosmetyków i nie ukrywam ze ciesze się ze na mojej twarzy przez wiele godzin znajduje się kosmetyk który nie niszczy a wręcz pielęgnuje moja cerę.Kolor pudru wydal mi się lekko za jasny na ta porę roku gdy chcąc nie chcąc w Hiszpanii opalenie chociaż lekkie jest wbrew naszej woli z względu na słonce które daje znać o sobie od rana do nocy, dlatego bałam się ze będzie odznaczał się na twarzy. Jak się okazało po aplikacji nic takiego nie miało miejsca. Kolor ładnie się stopił. Przed aplikacja go na twarz nałożyłam odrobinkę na zewnętrzna cześć dłoni by sprawdzić jak się prezentuje i już wtedy zauważyłam ze ma właściwości rozświetlające i lekko opalizuje. Nadal piękny efekt i podkreślił opaleniznę. Nie odważyłam się jednak nałożyć go na strefę T (jest to miejsce którego nie chce rozświetlać) jednak na policzki jest cud miód malina! Szkoda ze próbka mi się już skończyła:( O kolorze już pisałam, ale zapach... urzekł mnie od razu chociaż zdaje sobie sprawę ze nie każdemu musi przypaść do gustu szczególnie osobom bardzo wyczulonym na węch i preferującym bezzapachowe produkty. Mi się jednak bardzo podoba poniewaz lobię słodkie delikatne aromaty takie jak Szlachetnego Pudru czyli ciasteczkowy niczym wypieki babci:)


Wady: Oprócz ceny która może dla niektórych stanowić problem...puder nie matowi a rozświetla wiec nie jest to coś dla osób szukających zmatowionej cery.








 
Atlas do makijażu:

"Tripeptyd to "inteligentne" białko zbudowane z trzech aminokwasów związanych łączami peptydowymi. "Inteligentne", jako ze wykazuje zdolność do inicjacji procesów wewnątrzkomórkowych. Z powodu spadania wraz z wiekiem produkcji kolagenu. Wyraźne efekty widoczne są po dwóch do trzech miesiącach stosowania. Atlas zawiera poza Tripeptydem rowniez drugi składnik o nazwie "Polisylikon 11". To powłoka krzemowa tworząca na skórze warstwę ochronna, jak film. Nałożony na skore w miejscu zmarszczki natychmiast wypełnia ja. Jest to najlepszy i najdroższy tego typu składnik na świecie. Atlas do makijażu to doskonały preparat do systematycznego pobudzenia przeciwzmarszczkowej produkcji kolagenu, przy jednocześnie widocznym efekcie  już od pierwszego dnia w okresie oczekiwania na działania Tripeptydu zastępującego kolagen. Inteligentna zmiana z podwójna korzyścią dla niecierpliwych dusz. Tylko w Synesis. Pojemność: 30 ml Cena: 180 zł. Trzyma makijaż przez 12 godzin. Wystarcza na 100 aplikacji"
Atlas do makijażu:

Próbka jaka dostałam jest w miarę wydajnym produktem. Mieści się w takiej odleweczce jakieś 10 ml produktu? Mogę się mylić. Oryginalny pełnowymiarowy produkt znajduje się w opakowaniu o prostej jednak bardzo eleganckiej oprawie graficznej. Złota nakrętka dodaje ekskluzywności produktowi. Kolor bazy jest całkowicie bezbarwny o śliskiej żelowej konsystencji, która ładnie się rozprowadza i pozostawia delikatny film na skórze. Zdecydowanie wyrównuje wszelkie niedoskonałości. Zmarszczek na razie nie posiadam wiec w tej kwestii się nie mogę wypowiadać, jednak z chęcią wypróbuję ja na kimś w wieku dojrzałym.
Zawsze się bałam używać bazy pod makijaż. Przerażały mnie napakowane silikonami zapychającymi cala twarz oddzielając ja od świat zewnętrznego i pozbawiając tlenu. Z ta baza takie "zapychanie" nie ma miejsca. Nie zauważyłam przez cały okres testowania żadnych brzydkich zmian skórnych a wręcz przeciwnie. Mam wrażenie ze skora nabrała jędrności i sprężystości oraz jest przyjemniejsza w dotyku.
Jeżeli szukacie konkretnej dobrej bazy, która nie zawiedzie Was w wyjątkowe lub upalne dni to to jest to. Z ręką na sercu mogę powiedzieć ze baza wytrzymuje te 12 godzin. Makijaż die nie rozciera i jest odporny na wszelkie niekontrolowane odruchy jakie mi bardzo często zdarza się mieć.

Czy są jakieś wady Atlasu? Coz ...samemu składowi i działaniu produktu nic nie mogę zarzucić. Mimo swoich małych rozmiarów jest bardzo wydajny i dzielnie podtrzymuje nasz makijaż cały dzień. Jedyny jego minus może dla niektórych być wysoka cena...to stawia nas na ziemie ze nie każdy będzie mógł sobie na niego pozwolić. Nie mniej jednak warto zainwestować, mieć bazę która wytrzyma wszystko.








 Chcialam serdecznie podziękować za udostępnienie mi produktów do testów przez firmę Synesis a w szczególności Pani Joannie :)