23.6.12

Haul zakupowy- NYC bronzer, gabka konjac, deliplus i inne



Dzis przychodzę do Was z haulem zakupowym. Przeznaczyłam dzień na zakupy i muszę powiedzieć ze bardzo się rozczarowałam... większość rzeczy jakie miałam w planie kupić nie było i na dodatek z wielkiego centrum jakim jest El Corte Ingles zlikwidowali Revlon:( Strasznie chciałam kupić lip butter i pozostał mi jedynie internet i ebay. Kocham zakupy nawet te przez internet jednak to czekanie mnie rozbraja :(
Wiele rzeczy nie kupiłam i cóż... trudno. Poniżej przestawiam te które udało mi się kupić:)

Zakupiłam:

Ponadczasowy krem do stop z firmy Deliplus
Gąbkę do twarzy konjac
Lakier do paznokci z Astor  nr 154
Mascarę Ladies z Deliplus
Zel pilingujaco-oczyszczajacy z Nivea
Bronzer z NYC
Spódnice maxi, która jest tłem dla zdjęć kosmetyków :)

Kilka slow o lakierze...

Pani w drogerii If namówiła mnie na zniżkową ofertę wszystkich lakierów do paznokci 20% (w tym i O.P.I) i skusiłam się na kolor pasujący do mojej nowej spódnicy właśnie w kolorze takiej pomarańczki. Dwie warstwy starcza by pokryć dobrze kolor, jest dość rzadki. Niestety nie jestem w stanie jeszcze powiedzieć czegokolwiek na temat jego trwałości jednak na pewno o tym wspomnę przy okazji któregoś z moich nowych stylizacji paznokci:)


Kilka slow o kremie do stop...
Jest to zdecydowanie mój ulubiony krem do stop, mój i mojego narzeczonego. Świetnie nawilża stopy pozostawiając je gładkie i zadbane. Sam koszt to 1.9€. Króluje on jako pielęgnacja stop. Za tak niskie pieniądze taka jakość.





 Zel jest dość małego formatu przez co bałam się ze się szybko skończy...nic bardziej mylnego!! Użyłam go pierwszy raz i naprawdę wystarczy odrobina by moc porządnie wypilingować i oczyścić twarz:)






O tej mascarze na hiszpańskich blogach piszczy. Kosztowała niecałe 5 euro a efekt jaki daje jest wciąż szokiem dla wielu dziewczyn. Śmieszna szczoteczka pozwala na idealne dopieszczenie każdej rzęski. Tusz jest bardzo czarny  a opakowanie oryginalne bardzo kobiece  z napisem Ladies:) Dzis poleciłam ta mascarę rowniez jednej Pani w sklepie z która nawiązałam krotki dialog...to jest tu dość częste kiedy kilka osób stoi przy jednym stoisku wymiana zdań nadchodzi szybciej niż myśli :) Użyłam ja dziś i jestem zadowolona i na cale szczęście nie odbija się na dolnej ani górnej powiece. Postaram się napisać osobny post wraz ze zdjęciami PRZED i PO z użyciem owej mascary:)




Gąbka konjac- to tu dużo mówić dobrze wiecie co to, wystarczy zajrzeć w jakikolwiek blog i jest o niej mowa:) Twór natury. Świetny produkt do masażu, nawilżania i oczyszczania skory twarzy. Sama gąbka jest wykonana z korzenia drzewa azjatyckiego o nazwie konjac. Gąbeczka nie jest droga i sobie spokojnie wisi w łazience na swoim sznureczku. Dalam za nią niecałe 3 euro. Kiedy ja wyjęłam była bardzo nasączona woda jednak po użyciu wysycha do twardej postaci i podczas ponownego użycia trzeba ja na nowo zmoczyć. Trudno ja porównać do czegokolwiek, jest to chropowata powierzchnia dosyć miękka, śliska i mokra. Świetnie masuje twarz i praktycznie ślizga się po naszej skórze pozostawiając bardzo przyjemne uczucie nawilżenia, relaksacji.


Po obejrzeniu filmu jednej z moich ulubionych Youtubowiczek The Kretka1 o opalaniu bez opalania pokusiłam się na ten produkt. Dalam za niego 4.55 euro. Jest to zupełnie matowy bronzer który z pewnością pasuje do większości karnacji. Świetnie nadaje się do konkurowania twarzy o każdej porze roku. Przyznam ze bronzera matowego jeszcze nie miałam oprócz Chanel jednak na te porę roku używam go bardziej jako różu ze względu na nabranie troszkę słonecznego wyglądu przez co nie nadaje się na bronzer:) NYC jest świetny, dobrze napigmentowany i na tyle tani ze każda z nas może sobie na niego pewnie pozwolić wiec dlaczego by nie spróbować?? Sam wygląd to proste z plastikowego tworzywa opakowanie z lusterkiem i gąbeczka w środku. Wygląda na porządne. Postać bronzera jest przybrana na kształt słoneczka:) Kolorek to 720A Sunny.
Jeżeli nie macie do niego dostępu mogę Wam to umożliwić poprzez wysyłkę:)





Pewnie udało Wam się zauważyć ze coraz więcej produktów pojawia się z firmy Deliplus:) Zmierzam do czegoś konkretnego :) Przygotowałam dla Was już zdjęcia wszystkich produktów jakie posiadam właśnie z tej firmy z recenzja.

Na internecie oprócz  masełka do ust z Revlon zakupiłam rowniez pędzle z EcoTools:) Juz się nie mogę doczekać ich wypróbowania::) Ma któraś z Was?? Jakie są Wasze opinie na ich temat??