15.8.12

Manicure z Primarka + mała wycieczka



Witam Was w kolejnym poście :) Z okazji ze dziś jest święto razem z moja rodzinka postanowiliśmy pozwolić sobie na mały wypad poza miasto na cascade czyli zwyczajnie wodospad który znajduje się niedaleko gór Pirenei i miejscowości Huesca. Z racji tego ze wiem ze niektórym z Was podoba się Hiszpania pokazuje Wam kilka fotek rożnych widoczków :) 


Poza częścią turystyczna hehe chce pokazać Wam jeden z 4 lakierów ktory zakupiłam jakiś czas temu i wspominałam o nim TU w Primarku za 2.5€. Postanowiłam wypróbować kolor zloty ponieważ uznałam ze będzie najlepiej z nich wszystkich prezentował się z moim niebieskim kostiumem kąpielowym. I dwie warstwy lakieru wyglądają tak jak na zdjęciach poniżej:) Pięknie pobłyskiwał w słońcu jak i pod woda. Zdecydowanie przy takim mani konieczne jest ograniczenie bizuterii chociaż jak ktoś lubi bogactwo na dłoniach to czemu nie :) Jednak nie wyobrażam sobie wejść do wody obwieszona biżuteria wiec takie pazurki są w sam raz :) Dziś tak myślałam ze lakiery w kolorze złota nie zbyt dobrze mogą komponować się z byt biała karnacja i za bardzo opalona ponieważ przy pierwszym przypadku możemy wyglądać jakby nasze palce były zwyczajnie zżółknięte a przy drugim jak rumuńska cyganka :) Ale to tylko moje spostrzeżenia :) Lakier swoja żywotność ma drugi dzień i przetrwał wódę także z trwałością nie jest najgorzej. Nałożone warstwy nie prześwitują i nie pozostawiają smug jednak kiedy nie pozwolimy lakierowi dobrze wyschnąć (to tez nie trwa bardzo długo) może nieestetycznie się odbić co wygląda jakby sie pomarszczył.
Na tle jednego ze zdjęć są moje pedi :) Bardzo lubiany prze zemnie kolor tego lata na stopach od KIKO taka koralowa czerwień wpadająca w żywą pomarańcz.

(ZAPRASZAM DO POWIĘKSZANIA ZDJĘĆ :))




                     







Tak wygląda wcześniej wspomniana prze zemnie cascada. Juz o godzinie 10 było pełno ludzi. Jednak baaardzo śliskie skałki bardzo utrudniały chodzenie i wiele osób się wywracało :) Nikt jednak nie płakał hehe i rannych tez nie było:) W wodzie pływały maleńkie rybki które ludzie łowili i wypuszczali. Bardzo mi się spodobał fakt ze ludzie zabierali ze sobą psy bo jak wiecie wiele osób ze wzgląd na wakacje się ich pozbywa jednak jak widać nie tu :) Jednak pieski nie były skore wchodzić do wody raczej wylegiwały się w cieniu :) Kolejna atrakcja były skoki do wody z wysokości, sama bym się nie odważyła jednak było wiele śmiałków hehe :)










 Wracając załapaliśmy się na zwiedzanie zamku (takiego przypadkowego). W tym regionie jest baaardzo dużo zamków i wierzcie mi jest co zwiedzać. Bardzo podobało mi się to ze w trakcie zwiedzania byliśmy tam zupełnie sami i opuszczony zamek zwiedzany w samotności potęguje emocje i aż miałam ciarki :)