Ze względu na współprace jaka podjęłam z firma Archipelag Piękna i testowanie czas przyszedł na recenzje produktu który otrzymałam. Mowa tu o zupełnie naturalnym maśle Shea (Karite), które jest Wam pewnie bardzo dobrze znane i często z niego korzystacie zdarza się ze nawet nie świadomie,bo jest bardzo częstym składnikiem rożnych produktów do pielęgnacji ciała i nie tylko. Możemy zauważyć ze coraz większą ilość kosmetyków zawiera właśnie jego
komponent i nie bez przyczyny...
Czym konkretnie jest masło Shea i skąd pochodzi??
(od producenta)
Masło Shea (zwane również Karite), jest pozyskiwane z owoców drzewa shea, rosnącego na terenie Zachodniej Afryki na otwartych przestrzeniach sawanny. Ze względu na fakt, że drzewo shea owocuje dopiero po 30-40 latach, plantacje tych drzew są rzadko spotykane. Dzięki temu masło shea pochodzi przede wszystkim z dziko rosnących roślin.Masło shea zwane również „złotem Afryki” wykazuje wspaniałe działanie pielęgnacyjne, natłuszczające i nawilżające. Dzięki niemu skóra jest gładka i miękka. Substancje zawarte w maśle karite przyspiesza gojenie się ran, podrażnień i stanów zapalnych poparzeń słonecznych. Jest naturalnym filtrem UV lecz o niskim współczynniku ok. 2-3. Nie alergizuje, może być stosowany na wszystkie partie skóry nawet te najbardziej wrażliwe.
Jak widzicie poza właściwościami kosmetycznymi pomaga także doprowadzić nasza skore do zdrowia bo rożnych podrażnieniach, poparzeniach oraz przyspiesza gojenie ran. Mimo ze masełko pozyskiwane jest z orzechów (tu się pewnie zapala czerwona lampka dla alergików którzy nie tolerują orzechów) nie uczula i spokojnie może używać go każdy z nas.
Właściwości i zastosowanie:
- bogactwo witamin A,E i F chroni przed wolnymi rodnikami
- zapobiega powstawaniu zmarszczek
- nawilża suchą i szorstka skórę
- pomaga w leczeniu łuszczycy, egzemy i zapaleń skóry
- pomaga zwalczać blizny i rozstępy
- wspaniale nawilża zniszczone, suche włosy i skórę głowy
- posiada naturalny filtr słoneczny
- do zabiegów w salonach kosmetycznych i salonach masażu
- może być używane na twarzy oraz w tak delikatnych częściach twarzy jak skóra pod oczami
Mi przede wszystkim masełko przydaje się na rozstępy z którymi ciągle walczę:) Nawilżam nim usta, łokcie i wszelkie strefy skłonne do przetłuszczania się. Ciężko się wchłania przez co najlepiej stosować go na noc i stwarza pewna barierę przed czynnikami zewnętrznymi (bardzo przydatne zima na mroź)
Dużym plusem ze masełko naturalne z Archipelagu Piękna jest to, ze jest całkowicie naturalne ( ma swoja typowa twarda konsystencje ) przez co tutaj mamy o wiele większe pole do popisu, ponieważ tak jak w wypadku gotowych produktów np balsam z zawartością masła shea możemy stosować tylko na ciało, a przecież właściwości Karite się nie ograniczają do pielęgnacji ciała. Świetnie się nadaje do suchych i łamliwych pozbawionych blasku końcówek wlosow i suchej skory głowy z rożnymi jej chorobami. Wystarczy niewielka ilość nanieść po umyciu lub przed na wysuszone końcówki bądź skalp.
Jestem zadowolona chociaż ostatnio rzadko sięgam po to masełko...przez wysokie temperatury staram się nie dokładać oliwy do ognia czyli rożnych maści na moje ciało, jednak włosy szczególnie latem wymagają ciągłego nawilżenia (zresztą kiedy nie?) Wierze ze zima będzie to oj wierny kompan który mnie nigdy nie zawiedzie, w końcu korzysta z niego wiele kobiet na świecie w każdym jego zakątku :)
Dużym plusem ze masełko naturalne z Archipelagu Piękna jest to, ze jest całkowicie naturalne ( ma swoja typowa twarda konsystencje ) przez co tutaj mamy o wiele większe pole do popisu, ponieważ tak jak w wypadku gotowych produktów np balsam z zawartością masła shea możemy stosować tylko na ciało, a przecież właściwości Karite się nie ograniczają do pielęgnacji ciała. Świetnie się nadaje do suchych i łamliwych pozbawionych blasku końcówek wlosow i suchej skory głowy z rożnymi jej chorobami. Wystarczy niewielka ilość nanieść po umyciu lub przed na wysuszone końcówki bądź skalp.
Jestem zadowolona chociaż ostatnio rzadko sięgam po to masełko...przez wysokie temperatury staram się nie dokładać oliwy do ognia czyli rożnych maści na moje ciało, jednak włosy szczególnie latem wymagają ciągłego nawilżenia (zresztą kiedy nie?) Wierze ze zima będzie to oj wierny kompan który mnie nigdy nie zawiedzie, w końcu korzysta z niego wiele kobiet na świecie w każdym jego zakątku :)
Masełko jest bardzo wydajne i ma bardzo naturalny zapach...niby nijaki...i w sumie można by rzecz bezzapachowy (nieokreślony) to ja wyczuwam własnie w nim orzechy.
Co do koloru i konsystencji - typowe zbite masło, naprawdę twarde i trzeba troszkę je pogmechcic żeby wydobyć jego zawartość (nawet w Hiszpańskich ponad 40ºC temperaturach) :) Lekko żółte jednak na skórze nie pozostawia żadnego zabarwienia.
Jeżeli macie co do tego masełka jakie pytania proszę piszcie :)